Jednym z naszych głównych celów podróży do Afryki było zobaczenie na własne oczy dzikich zwierząt żyjących na wolności, które do tej pory podziwialiśmy tylko w programach przyrodniczych.
Cena Safari
Mało brakowało, żebyśmy jednak musieli odpuścić sobie tą przygodę. Ceny safari proponowane przez miejscowych były wręcz kosmiczne. Standardowa, najtańsza opcja to „dwudniowe” safari za 250 USD. W praktyce jest to jednak 1 dzień z noclegiem ponieważ na terenie parku można przebywać tylko 24 godziny, a nie dwa dni.
Po długich i wyczerpujących negocjacjach, dzięki niezwykłym umiejętnością naszego kolegi Rafała, udało się nam wykupić 1 dniowe safari za cenę 125 USD. Wytargowaliśmy też, że wyprawa ma być zorganizowana w taki sposób, aby być w Parku Tsavo już o 6 rano na otwarcie bram i wyjeżdżać o 18 wieczorem, gdy jest on zamykany. W ten sposób spędziliśmy na safari tyle samo czasu, ile mielibyśmy na teoretycznie dwudniowej wycieczce. Dodatkowo jechaliśmy w cztery osoby, a nie w standardowe osiem.
W krainie dzikich zwierząt
W trakcie safari przyrodę podziwia się ze specjalnie przerobionego matatu – busika z podniesionym dachem. Na terenie parku generalnie nie można opuszczać pojazdów ponieważ istnieje niebezpieczeństwo bliskiego spotkania z lwem, gepardem, słoniem czy bawołem. Sami znaleźliśmy się przez moment w sytuacji gdy wielki słoń stojący parę metrów od auta nagle się zdenerwował i ruszył w naszą stronę. Na szczęście kierowca był czujny i zdążyliśmy odjechać.
Wielka 5 Afryki
Uczestnikom safari marzy się zawsze zaobserwowanie tak zwanej Wielkiej Piątki Afryki, do której należą: lew, słoń, nosorożec, lampart i bawół. Nam się udało spotkać 4 lub 3 z tych zwierząt. Widzieliśmy wiele słoni, bawoły, lwy i lamparta lub geparda czego nie jesteśmy do końca pewni 🙂 Oprócz tego spotkaliśmy na swojej trasie żyrafy, strusie, antylopy, zebry, rodzinę guźców i wiele kolorowych ptaków.
