Monte Viso w Alpach

To dopiero była przygoda! Nie zapomnę jej do końca życia 🙂 Jadąc do Włoch nie miałem w żadnych planach wizyty w górach, a tego dnia skończyłem na wysokości 2640 m n.pm. w śniegu i kąpielówkach 🙂

Nie mogąc znaleźć żadnego taniego noclegu w Mediolanie, ani gospodarza za pomocą Couchsurfing’u, postanowiłem spróbować szczęścia w Turynie. Udało mi się w ten sposób poznać Alexa, który zdecydował się przygarnąć mnie na jedną noc właśnie poprzez Couchsurfing. Przez cały dzień oprowadzał mnie po Turynie i tak bardzo się polubiliśmy, że następnego dnia zamiast wracać do Mediolanu zaproponował mi wypad w góry 🙂

Poprzedni dzień w mieście był niesamowicie upalny. Poranek też wskazywał na to, że temperatury przekroczą 30 stopni. Jednak im bliżej gór i im wyżej słońce jakoś coraz bardziej chowało się za chmurami. Gdy opuszczaliśmy auto było już całkiem rześko, ale że przygoda czekała to ruszyliśmy w drogę na górę Viso, spod której rozpoczyna swój bieg największa Włoska rzeka Po 🙂

Idąc coraz wyżej pogoda robiła się coraz gorsza. Najpierw mgła, później mżawka, deszczyk, deszcz ze śniegiem, a na końcu prawdziwy śnieg! Kilkadziesiąt km dalej w mieście ludzie topią się w upale, a góry przykryte są śniegiem, niesamowite 🙂 Byliśmy jak totalni amatorzy, z których powinno się nabijać i wytykać ich palcami, ale nam to nie przeszkadzało. Mieliśmy świetne humory i mimo chłodu i przemoczonych butów bawiliśmy się znakomicie! Kto by pomyślał, że ulepię bałwana w sierpniu w upalnych Włoszech 🙂

 
czytaj dalej 🙂

Rzym
Turyn
Siena i San Gimignano
Verona
Wenecja zimą 🙂
Włochy
Asyż
Cinque Terre po taniości
Florencja
Jezioro Como
Jezioro Garda