[*mlody*]

Siema!

Parę dni temu wyjechałem trabem na miasto (w końcu):). I po 4 dniach jakby nagle "skończyło" się sprzęgło. Stojąc na światłach przy pedale wciśniętym do podłogi samochód sam jedzie. A chcąc zmienić bieg to jest tak jakby zębatki się nie zazębiały. Zdziwiłem się, bo tak nagle moim zdaniem sprzęgło się nie kończy... Co może być przyczyną? Czy jednak wymieniać kompletne sprzęgło?

Pozdro

[marszal]

sprawdz srubke na lince nie popuscila sie?

[*mlody*]

Nie właśnie. Próbowałem jeszcze podkręcić.

[tiso]

moim zdaniem niefartownie padł docisk

[Maciek]

Albo puściła wajcha na skrzyni którą ciągnie linka. Jakby padło słoneczko wpadłby mu pedał do podłogi.

[*mlody*]

A sama linka?

[bRq]

Jakby linka poszla to pedal latalby luzno

[Kula]

może się rozciągnęła?

[Sqall]

Widziałeś kiedyś przypadek, żeby linka się rozciągnęła?

[*mlody*]

W końcu przyczyną była linka, która w połowie popękała... Na motirexie znalazłem: oryginalną czy wzmocnioną ze smarownicą?

[J.J.]

imo obojętnie, ja nawet jeździłem na tej od 2suwa :D

[bRq]

Te od 2suwa sa lepsze niz ori z 1.1. Male przerobki i wchodzi, a starcza na duzo dluzej :roll:

[J.J.]

bawił się ktoś ze sprzęgłem ( docisk i wsio ) od innego auta?

[Maciek]

Podobno pasuje od polo 86c 1.0 Ale nic nie wiem konkretnie. Może koleś z motirexu będzie wiedział?

[Sqall]

Ja mam sprzęgło chyba z golfa 1. Najgorsze, że nie pamiętam dokłądnie od jakiego modelu silnika było, ale na 100% nie od traba. Jakies smieszne pieniądze dałem :D