Przesunięty przez: bRq 2010-01-29, 09:28 |
Grau Opa |
Autor |
Wiadomość |
Barkas
barkas
DDR: 601
Wiek: 41 Dołączył: 20 Gru 2006 Posty: 99 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2009-10-07, 11:07 Grau Opa
|
|
|
Wszystko zaczęło się w listopadzie 2007. Magik wysłał mi linka - "patrz jaki fajny". Aukcja zaczęłą się kilka minut wcześniej. Lakoniczny opis i kilka małych zdjęć. Szybki telefon do sprzedającego, kliknięcie "kup teraz", wpłata kasy i oczekiwanie na lawetę z Wrocławia. Łączny czas akcji - maksimum 10 minut. Między zakupem a dostawą naszły mnie refleksje dotyczące zakupu w ciemno, czy to czasem nie obłęd i wrzucanie kasy w błoto. Dni do przyjazdu lawety dłużyły się niemiłosiernie. Zwłaszcza, że nie mogłem doprosić się o dodatkowe fotki na ukojenie nerwów. W końcu któregoś dnia telefon - trabant w Warszawie. Szybkie tłumaczenie jak dojechac na parking, ściąganie auta siłą z lawety (zapieczone totalnie hamulce), ostatnie formalności i panowie pojechali w siną dal a ja pędem na egzamin.
Czas na oględziny znalazł się dopiero wieczorem. Wrażenia nie do opisania. Nigdy wcześniej czegoś takiego nie widziałem. Auto niemal w 100% kompletne, nie zgnite i z minimalnym przebiegiem. Strzał w dziesiątkę. Odblokowywanie hamulców i uruchamianie silnika to była sama przyjemność, mimo środka zimy.
W lutym 2008 nadszedł czas na przeprowadzkę z zadaszonego strzeżonego parkingu do własnego garażu. Radość trwa do dziś :). Drobne naprawy, wizytacje trabanciarzy z całej Polski, myślenie co dalej.
Żeby nie było za różowo, przyjrzyjmy się rzeczom, które nie dawały mi spokoju. Główne siedlisko zła znajdowało się za tylnymi lampami. Blacha zdążyła przerdzewieć na wylot. Pod akumulatorem z kolei dziadzio pomalował biteksem i jakąś dziwną farbką. Chwała mu za to, bo kiedyś chyba zagotował się akumulator (przeżarty oplot kabli) i gdyby nie to, pewnie miałbym tam sito. Kolorowa plama nie bardzo pasowała jednak do reszty i należało jej się pozbyć.
Długo dojrzewałem do decyzji o kapitalnym remoncie auta. Z jednej strony szkoda ruszać. Aut w takim stanie już prawie nie ma, zwłaszcza z lat 70tych. Z drugiej zawsze marzyłem o "nówce" do weekendowych przejażdżek. Huśtawki nastrojów trwały do listopada 2008. Wtedy to korzystając z wolnych od pracy, jeszcze w miarę ciepłych dni zacząłem rozbiórkę.
Szło sprawnie, wszystkie śruby odkręcały się jak nowe, tempo spowalniało fotografowanie każdej z nich w towarzystwie mocowanej części oraz podkładek i nakrętek. Wszystkie łączniki sumiennie wrzucałem do kanisterka z nitro tak, by nic się nie zapodziało. Każda blaszana część była cierpliwie myta do całkowitej czystości ropą. Plastikowe drobiazgi skrupulatnie spakowałem w kartony i wywiozłem do domu. W międzyczasie odwiedził mnie św. Mikołaj, podarował mi migomat, drut i butlę z CO2, więc mogłem zająć się wycinaniem i spawaniem.
Finalnie do karoserii pozostał przytwierdzony jedynie dach.
Przed samymi świętami 2008 cały blaszany majdan został zapalowany na auto i pojechał do specjalisty.
Tam zdarte zostały grube warstwy biteksu ukrywające zdrowiuteńką podłogę.
Nadszedł czas na decyzję, jakiej firmie produkującej lakiery zaufać. Wybór padł na DuPonta. Trzymałem się tej marki do samego końca.
Podczas piaskowania nadwozia nie ujawniła się żadna niewykryta wcześniej dziurka.
Delikatnie opiaskowane zostały także wszystkie łączniki, zawieszenie, szpej spod maski i detale.
Godzin spędzonych nad zlewem, ze szczoteczką i proszkiem do szorowania nie zapomnę chyba nigdy. To tylko niewielki fragment całego asortymentu gumowych i plastikowych duperelek zdemontowanych z trabanta.
Czas do powrotu nadwozia dłużył się. Ale został sowicie wynagrodzony :-P.
Segregowanie ocynkowanych śrubek na podstawie wykonanych podczas rozbiórki zdjęć i pakowanie ich w opisane samarki zajęło niemal tydzień :shock:
Mobilizacja płynęła z widoku pierwszych złożonych w komplet zespołów auta.
Odbiór polakierowanych na czarno elementów...
...zaowocował kolejnymi eksponatami.
I znowu długie godziny spędzone ze szczotką i proszkiem.
Zawieszenia zmontowane przed telewizorem,...
...oczyszczone resory,...
...wygrzebane na Nowolipkach nowe gumki,...
...powzmacniane żywicą na brzegach duroplasty,...
...zaspawany tigiem znaczek,..
...oklejone welurem uszczelki,...
...zregenerowany w Krakowie (dzięki Zbuk!) akumulator 6V DDR...
...to tylko fragment z całej listy rzeczy drobnych, ale koniecznych do załatwienia.
Na sam koniec zostało klejenie duroplastu, który przez moją nieuwagę spadł i pękł. Tu wspomnę o tym, że zakupiony nowy (!) zamiennik okazał się o połowę cieńszy od posiadanych przeze mnie elementów zdjętych z auta. Naprawa połamanego boczku okazała się konieczna i wcale nie trudna.
Kolejny impuls zapału do pracy - odbiór pierwszych polakierowanych elementów.
Silnik wymagał tylko zgrubnego mycia...
...uszczelki szyb z kolei kolejnych godzin nad zlewem ze szczoteczką, proszkiem i tym razem papierem ściernym.
Polakierowane nadwozie. Odbiór i składanie do północy. Kolejne dni euforii, ciężkiej pracy i błyskawicznych postępów.
Pierwsze uruchomienie, jeszcze z pustką wewnątrz:
Obwąchiwanie młodzieniaszka:
Nowiutkie pneumanty (2h walki u wulkanizatora z powodu ich spłaszczenia - leżały ze 20 lat na stercie, panowie nie marudzili - posypały się wspomnienia).
Nieśmiała sesyjka dla Zbuka:
Prawie finisz:
Wnętrze w stylu "wczesny Honecker".
I to już właściwie koniec (początek?) opowieści :)
|
_________________ Opa '72
®
|
Ostatnio zmieniony przez bRq 2010-01-29, 09:34, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
bRq
Trampolina.info
DDR: Trampolina.info
Wiek: 40 Dołączył: 21 Lis 2006 Posty: 1331 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: 2010-01-29, 09:30
|
|
|
W koncu mozna uchylic rabka tajemnicy :) |
_________________ www.Trampolina.info
|
|
|
|
|
Kula
kawał skur*ysyna
DDR: szczur 72"
Wiek: 36 Dołączył: 07 Mar 2007 Posty: 375 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: 2010-01-29, 10:51
|
|
|
widzę tabliczka z numerem nadwozia na miejscu? dało radę wszystko pozałatwiać?
Szacunek za dokładność i jakość odbudowy - o ile można tak to nazwać. |
|
|
|
|
Barkas
barkas
DDR: 601
Wiek: 41 Dołączył: 20 Gru 2006 Posty: 99 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2010-01-29, 11:12
|
|
|
Temat został ujawniony, gdyż dziś dostaliśmy z urzędu decyzję, że możemy odbierać tablice. Po 2 latach walki! Na razie próbne numery, z nimi na przegląd, a potem (mam nadzieję) odbiór żółtych blaszek. Czekam z niecierpliwością na roztopy, póki zima trwa nic nie załatwię, nawet na lawetę szkoda go pakować w taką pogodę. Tabliczka i numery nigdy nie były wycięte (na szczęście), więc są na na miejscu od 1972 roku. |
_________________ Opa '72
®
|
|
|
|
|
Kula
kawał skur*ysyna
DDR: szczur 72"
Wiek: 36 Dołączył: 07 Mar 2007 Posty: 375 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: 2010-01-29, 12:27
|
|
|
Barkas napisał/a: | gdyż dziś dostaliśmy z urzędu decyzję, że możemy odbierać tablice. |
Gratuluje! Opłacało się walczyć. Do zobaczenia na zlotach 8-) |
|
|
|
|
Sqall
DDR: Janosikowóz
Pomógł: 1 raz Wiek: 34 Dołączył: 26 Paź 2007 Posty: 901 Skąd: Mińsk Mazowiecki
|
Wysłany: 2010-01-29, 14:44
|
|
|
Piękne!
Powiedz tylko coś więcej o etapie zabezpieczania podwozia i profili zamkniętych. Bo troszkę pominięty został. Co dałeś pod podkład? Lakier to akryl jednoskładnikowy czy klar kładłeś? Kolor trabowy oryginalny czy jaka paleta? Dziwię się tylko że lakierowałes duro oddzielnie.
Generalnie podziwiam ilość włożonej pracy, nie wspominając już o pieniądzach :) |
|
|
|
|
john'ek
Talib
DDR: Porsche 924 / Łada Samara
Wiek: 37 Dołączył: 21 Lis 2006 Posty: 442 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2010-01-29, 14:48
|
|
|
Gratki :) naprawde ładny dziadzia:) |
_________________
|
|
|
|
|
eljot87
DDR: 1.1 91'
Dołączył: 12 Sty 2012 Posty: 362 Skąd: nie stąd
|
Wysłany: 2010-01-29, 14:52
|
|
|
Sqall napisał/a: | Dziwię się tylko że lakierowałes duro oddzielnie. |
a ja w sumie nie:p
czym zastąpiłeś oryginalne nity? |
|
|
|
|
Barkas
barkas
DDR: 601
Wiek: 41 Dołączył: 20 Gru 2006 Posty: 99 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2010-01-29, 15:37
|
|
|
W profile zamknięte poszło wiele puszek wosku Wurth.
Pod podkładem jest goła stal - podkład epoksydowy kładzie się wprost na metal.
Na podwozie położony został baran, a na niego szary lakier poliuretanowy jednowarstwowy. Elementy zawieszenia - czarny lakier poliuretanowy.
Wierzch nadwozia to akryl: kolor + klar.
Paleta - ponoć z wzornika dla trabanta z firmy DuPont, mają tam taki program, gdzie są receptury lakierów. Czy to idealnie ten sam kolor - niestety nie wiem, bo nie mam z czym porównać. Na zdjęciach kolory wyglądają nieco inaczej, ale etap przed lakierowaniem był fotografowany innym aparatem, po lakierowaniu - innym :)
Osobno polakierowane duroplasty to efekt problemów logistycznych i wymysł samego lakiernika. Ale nie żałuję, wyszło przyzwoicie. Zaleta taka, że wszędzie auto jest jednakowo polakierowane, nawet jak pod duroplast wejdzie woda, nie powinno być problemów z rdzą. Nitów póki co nie ma. Otwory w blasze i duro zgrałem ze sobą podczas klejenia. Zanitować można w każdej chwili, ale wciąż szukam mosiężnych nitów. Pytajcie o co chcecie :D |
_________________ Opa '72
®
|
|
|
|
|
Kumpelek [Usunięty]
|
Wysłany: 2010-01-29, 16:44
|
|
|
no to ja czekam, aż go zobaczę na jakimś zlocie!
Śliczny... :D |
|
|
|
|
bRq
Trampolina.info
DDR: Trampolina.info
Wiek: 40 Dołączył: 21 Lis 2006 Posty: 1331 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: 2010-01-29, 19:14
|
|
|
to kiedy idzie na glebe i szeroka stal ? :lol: |
_________________ www.Trampolina.info
|
|
|
|
|
Aren
DDR: 601s 85'
Wiek: 32 Dołączył: 31 Gru 2006 Posty: 1310 Skąd: Zary
|
Wysłany: 2010-01-29, 20:55
|
|
|
Genialny :)
Pokaz go na PF :-> |
|
|
|
|
Barkas
barkas
DDR: 601
Wiek: 41 Dołączył: 20 Gru 2006 Posty: 99 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2010-01-29, 21:13
|
|
|
brq -> kit ccf zamówiony :D
aren -> pomysł niezły, niech wiedzą że na wschodzie się nie próżnuje, hehe. Z realizacją gorzej - niemieckiego nie znam. Nawet nie wiem do którego działu. Pomyślimy jak będzie co pokazać, sesja wiosenna jakaś :) |
_________________ Opa '72
®
|
|
|
|
|
Aren
DDR: 601s 85'
Wiek: 32 Dołączył: 31 Gru 2006 Posty: 1310 Skąd: Zary
|
Wysłany: 2010-01-29, 22:33
|
|
|
Helmuty się "ucieszą" he he :D |
|
|
|
|
mlotek
DDR: 601
Dołączył: 10 Kwi 2007 Posty: 33 Skąd: wschood
|
Wysłany: 2010-01-29, 22:48
|
|
|
Mógłbyś opisać procedurę rejestracji ? |
|
|
|
|
Barkas
barkas
DDR: 601
Wiek: 41 Dołączył: 20 Gru 2006 Posty: 99 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2010-01-29, 22:53
|
|
|
Młotek -> pw. |
_________________ Opa '72
®
|
|
|
|
|
Sqall
DDR: Janosikowóz
Pomógł: 1 raz Wiek: 34 Dołączył: 26 Paź 2007 Posty: 901 Skąd: Mińsk Mazowiecki
|
Wysłany: 2010-01-29, 23:17
|
|
|
Podkład epoksydowy - najlepszy wybór na gołą blachę, sam też tak mam :P
Po tym co piszesz widzę że ładnie zabezpieczony jest :) |
|
|
|
|
rafal
DDR: 601
Wiek: 37 Dołączył: 26 Maj 2009 Posty: 145 Skąd: Żary
|
Wysłany: 2010-01-30, 10:54
|
|
|
piękny okaz....szacunek za cierpliwość w wydziale komunikacji ;-) |
|
|
|
|
Wojti08
DDR: Trabant 601s
Wiek: 30 Dołączył: 28 Lip 2008 Posty: 49 Skąd: Łubno
|
Wysłany: 2010-01-30, 12:23
|
|
|
nom.. WIELKI SZACUN :-D |
|
|
|
|
Dyziek
DDR: 1.1
Wiek: 42 Dołączył: 04 Gru 2006 Posty: 173 Skąd: Jarosław
|
Wysłany: 2010-01-30, 18:50
|
|
|
No piękny jest!!! Aż trudno uwierzyć... chciałbym go na żywo zobaczyć :!:
bRq napisał/a: | to kiedy idzie na glebe i szeroka stal ? | zboczeniec :D
Barkas napisał/a: | dziś dostaliśmy z urzędu decyzję, że możemy odbierać tablice. Po 2 latach walki! | przykre... |
_________________ Brat pstryka fotki... w razie jakbyś potrzebował :)
---> http://tomaszmosiadz.fotea.pl/ <--- |
|
|
|
|
wnuq601
DDR: jak najbardziej trabant
Wiek: 43 Dołączył: 14 Maj 2007 Posty: 70 Skąd: uć
|
Wysłany: 2010-01-30, 19:22
|
|
|
a ja zapytam tak
czy zrobił byś to jeszcze raz wiedząć co cie czeka i co byś zmienił? |
_________________ ga-ciowy'
|
|
|
|
|
Barkas
barkas
DDR: 601
Wiek: 41 Dołączył: 20 Gru 2006 Posty: 99 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2010-01-31, 11:12
|
|
|
Podjętej decyzji o zakupie i remoncie nie żałuję i nie żałowałem ani przez chwilę.
Szkoda, że lakierowanie wypadło akurat w momencie, gdy miałem mnóstwo pracy zawodowej. Myślę że mogłem lepiej dopilnować tego tematu, gdybym miał wtedy czas. Ale i tak raczej narzekać na efekt lakierowania nie muszę.
Żałuję, że popsułem troche uszczelkę przedniej szyby przy wkładaniu. I szybkę z podświetlenia tablicy. Żałowałem, że połamałem duroplast, ale udało się go naprawić. Żałuję, że ostrożniej nie podszedłem do przyklejania duroplastów. W kilku miejscach wystająca masa wygląda nie najlepiej. |
_________________ Opa '72
®
|
|
|
|
|
Aren
DDR: 601s 85'
Wiek: 32 Dołączył: 31 Gru 2006 Posty: 1310 Skąd: Zary
|
Wysłany: 2010-01-31, 13:58
|
|
|
Barkas napisał/a: |
Żałuję, że popsułem troche uszczelkę przedniej szyby przy wkładaniu. I szybkę z podświetlenia tablicy. Żałowałem, że połamałem duroplast, ale udało się go naprawić. Żałuję, że ostrożniej nie podszedłem do przyklejania duroplastów. W kilku miejscach wystająca masa wygląda nie najlepiej. |
ten to dopiero zboczeniec :D |
|
|
|
|
bRq
Trampolina.info
DDR: Trampolina.info
Wiek: 40 Dołączył: 21 Lis 2006 Posty: 1331 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: 2010-01-31, 17:00
|
|
|
Aren napisał/a: | Barkas napisał/a: |
Żałuję, że popsułem troche uszczelkę przedniej szyby przy wkładaniu. I szybkę z podświetlenia tablicy. Żałowałem, że połamałem duroplast, ale udało się go naprawić. Żałuję, że ostrożniej nie podszedłem do przyklejania duroplastów. W kilku miejscach wystająca masa wygląda nie najlepiej. |
ten to dopiero zboczeniec :D |
To zobaczysz jak Kamil_ON go skomentuje :D |
_________________ www.Trampolina.info
|
|
|
|
|
Aren
DDR: 601s 85'
Wiek: 32 Dołączył: 31 Gru 2006 Posty: 1310 Skąd: Zary
|
Wysłany: 2010-01-31, 18:43
|
|
|
No ale uszczelka... :roll:
Żarty zarty !! :D Barkas, działamy coś z PF.de? |
|
|
|
|
|