To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
trabantowy.prohost.pl/ppl/gs/forum/

Projekty - Zenek

Qbs - 2009-03-12, 00:10
Temat postu: Zenek
Jako, że na forum ostatnio jakoś nudno, postanowiłem przypomnieć temat mojego trabanta dość szczegółowo..

Kupiłem go za 200zł, mając jeszcze pomarańczową rozklekotaną polówkę 1.3 (która teraz jest w dobrych rękach i wyglada lepiej niz kiedykolwiek). Właściwie to był przypadek, bo tani trabant, więc pomyślałem co mi szkodzi go zobaczyć. Okazało się, że jest zdrowy jak cholera! ale nie jeżdzi. Dwie godzinki z Prorokiem i juz jeździł, podpisanie umowy i cała łódź zadymiona :D

jakiś czas tak sobie jeździł w zwyczajnej swej trabantowości, a tu coś go obtarło, a to coś sie zepsuło (3 razy skrzynia biegów), a to kubuś miał małą stłuczkę i takie tam. W miedzyczasie zbierałem cześci i przedmioty potrzebne do jego remontu. Wizja była w głowie już od dawna, ze ma byc zwykły niebieski, ze smaczkami i mała glebą.
Czekaliśmy tylko na ciepłe dni i tak 24 marca 2007 roku ekipa w składzie Aguska, Prorok, Qbs i Martka przystąpiła do remontu (ktory okazał się być bardzo ekspresowy). Termn koncowy miał być jak najszybszy ponieważ w kolejce czekały dwa trabanty a dead linem było Zwickau.

Jak zrobic szybki remont w 16 dni :D

Dzień 1 - 24.03.2007:
Trabant został rozebrany całkowicie w środku i na zewnątrz. Została do rozebrania mechanika, czyli silnik i takie tam. Zdjęty został stłuczony wcześniej błotnik i zajęliśmy sie odkształceniami po stłuczce.

Dzień 2 - 30.03.2007:
Trabant został juz całkowicie pozbawiony elementów mechanicznych. Wszystko spod maski zniknęło i był gotowy na tarcie, szuranie, wiercenie gładzenie szpachlowanie :)

Dzień 3 - 31.03.2007:
Pod maska wyczyszczone i gotowe do podkładowania. Nadwozie wytarte i zmatowione. Podłoga wstepnie oczyszczona.

na tym etapie prace wyglądały tak:


Dzień 4 - 6.04.2007:
W tym dniu nie było za bardzo chęci do pracy i mało czasu, wiec rozkręciłem tylko to co wykręciłem razem z sankami.

Dzień 5 - 7.04.2007:
Tutaj tez za dużo się nie działo, amianowicie przygotowałem sanki pod lakier (oczyściłem z całego syfu rdzy i starej farby).

Dzień 6 - 11.04.2007:
Złożyłem silnik (nowy, nieużywany silnik). Właściwie był gotowy żeby go posadzić na saneczki i odpalić, została kwestia pomalowania kilku elementów typu blachy silnika itp.



Dzień 7 - 11.04.2007:
Podłoga bagażnika i przedziału pasażerskiego oczyszczona i gotowa do malowania. Komora silnika pomalowana podkładem. Zeby potem nie było niedomówień i kłótni to Pan magister Prorok odstawiał całe malowanie :* a pani aguska skrobała czysciła i szorowała :* Oraz wszyscy razem wykonywaliśmy szereg różnych czynności, któych nie sposób wymienić po tak długim czasie.



Dzień 8 - 14.04.2007:
Nastąpił krok milowy a mianowicie podkład na całe auto. POd podkladem wlasciwym byl gdzieniegdzie unikor (tam gdzie była goła blacha). Założyliśmy prawy błotnik (można go było lepiej spasować teraz już za późno).



Dzień 9 - 17.04.2007:
Zderzaki zdarte z lakieru zraz z kosą i innymi duperelami. Pomalowane wszystko podkładem.



Dzień 10 - 19.04.2007:
Wielkie malowanie. Trabant zrobił sie niebieski. Do pomalowania zostały drzwi, oprawki świateł, zderzaki, kosa, maska, klapa, grill...



Dzień 11 - 20.04.2007:
Koniec lakierowania, ostatni element stał się niebieski. Pomalowane również blachy silnika, sanki, wahacze.. Zaczałem składać wnętrze.



Dzień 12 - 21.04.2007:
Zamontowane uchylne szybki, zderzaki, lampy tył i pare innych drobiazgów. Solnik skręcony se skrzynia i posadzony na sankach. Wymienione tuleje zawieszenia. Zespół napędowy gotowy do skręcenai z budą.



Dzień 13 - 22.04.2007:
Zespół napędowy na swoim miejscu. Resor sklepany na płasko i nasparowany. Dołożone jedno pióro. Wymienione tuleje resora. Przykręcone drzwi, i kilka dupereli.



Dzień 14 - 25.04.2007:
Pod maską wszystko juz na swoim miejscu i mogłem odpaliś słyszac ten cudowny dzwięk nowego silnika. Niezapomniane! zalozone nowe przewody hamulcowe, odpowietrzone. Przykrecona maska i inne drobiazgi. Wypiaskowane i pomalowane felgi.



Dzień 15 - 27.04.2007:
Składania prawie już koniec. Obniżony tył o 2,5 zwoja na sprężynie. Juz prawie wszystkie elementy na swoim miejscu :)




Dzień 16 (ostatni) - 28.04.2007:
Trabant został złozony do kupy w bardzo duzym pośpiechu (obiecałem Marcie że będe na jej urodzinach, ale również obiecałem sobie, ż ewyjade trabantem dziś). Z tego zrobiła si ę potem afera między mną a Prorokiem i Aguska co spowodowało, z eusunąłem wszystkie swoje posty w starym temacie o Zenku. Na szczescie było mineło i rozeszło się inadal się kochamy, zrobiliśmy jeszcze połtora trabanta potem i nie powiedzieliśmy ostatniego słowa.
Ale do rzeczy. Zenek wyjechal pierwszy sraz po remoncie na droge śliczny i lśniący. okazały. Miałem wrażenei zę prowadze nowego trabanta, oj nie zapomne tego uczucia. Niestety to nie trwalo dlugo bo gleba w ekspresowym tempie wytłukła wszystko i komfort jazdy zmniejszył sie dość znacznie. Co prawda mimo, że dzień remontu był ostatni to jedkan trabant nie został nalezycie ubrany w to co mial zostać ubrany do końca, co się potem stopniowo pojawiało i mnożyło wydatki.

Po tych 16 dniach trabant z brzydkiego kaczatka przemianił się w łabędzia http://www.polskajazda.pl...abant/601S/5153 A to sa fotki dla porównania:



Reszte znacie lub nie znacie ze zlotów :)


Po dwóch latach od remontu dzis moge dokładnie wymienić co zrobiliśmy nie tak, co można było zrobic lepiej. Generalnie ekspresowe tempo samo swiadczy o tym jak niedokładnie ten remont został przeprowadzony. Wlasciwie najchetniej to zrobiłbym go ponownie nie zaniedbując ani jednej kwestii. Wiec rada dla wszystkich zeby sie nei spieszyc i robic dokladnie bo wsadzicie kupe kasy jak ja i nie bedziecie sie do konca cieszyc. Ale coz takie zycie i nei mialem innego wyjscia niz pospiech.

Dziekuje Prorokowi, Agnieszce i Marcie za wszystko co zrobilismy razem :***

wypisze pozniej koszty tego remontu, ale narazie mi sie nie chce :P


No. mineły dwa lata i w tym czasie zenek troche stracil tej swietnosci i kondycji. Przydało by mu sie odswieżenie, co tez postaram sie zrobic na wiosne. Wróci gleba ktorą usunałem ze wzgledu na przymus jazdy codziennej tym autem robiac bardzo duza ilosc kilometrow. Silnik ktry byl nowy juz takim nie jest ale nadal trzyma swietna kondysje. Powiem ze juz regenerowalem wal w nim, wiec to pokazuje ile juz ten trabant przejechal kilometrow od remontu. Teraz stoi i czeka na wiosne. Znowu zbieram czesci i dlubie w piwnicy w wolnych chwilach zeby przeprowadzic w Zenku mala rewolucje. Bedzie nisko i bedzie szeroko a do tego jeszcze cos :D Ale moze uda mi sie przyjechac na zlot do wiecborka juz ukonczonym projektem. Niestety nie mam teraz tyle czasu co kiedys :( Narazie projekt powstaje w piwnicy i mogę powiedzieć, że jak na mnie radykała to bedzie zaskoczenie dla was :D

co bedzie, czas pokaze.

Aren - 2009-03-12, 10:52

Wczoraj własnie myslalem gdzie moge zobaczyc znowu cały remont Zenka :) podziwiam za te tempo.. czekam na kolejną ewolucje bo zapowiada się ciekawie
Anonymous - 2009-03-14, 22:27

fajny
tyle ze nie jezdzi ;d

Qbs - 2009-03-15, 02:54

jak nie jezdzi jak jezdzi :P tyle ze nei hamuje

jeszcze bedziesz sie chcial przejechac :D

maxxx601 - 2009-07-08, 12:39

Jak tam panie, co u Zenusia słychać? :-D)
Qbs - 2009-07-08, 13:23

Wymienilem mu swiece :P a tak to stoi i nabiera wody. codziennie wiaderko z podlogi wylewam. A co do reszty to z braku czasu i pieniedzy nic sie nie zmienia, a w bieszczady raczej jeszcze pojedzie jako zwykly Zenek. Plany planami, a rzeczywistość weryfikuje wszystko.
maxxx601 - 2009-07-09, 11:10

Ty uważaj z tą wodą bo to się może źle skończyć :cry:
Dyziek - 2009-07-12, 23:19

Jak będziesz w te Bieszczady jechał daj znać :) Można się spotkać bo ja to tak z 2 kroki mam :)
john'ek - 2010-01-18, 12:33

mam pytanie tego szczura jeszcze macie co za toba siedzi?? ladna atrapa i zderzak:)
Qbs - 2010-01-18, 18:59

ten szczur 15 marca 2008 roku zakonczył swój nędzny żywot jako kupka złomu

john'ek - 2010-01-18, 22:12

faktycznie:) dawca zlomu:) a zenek jak sie ma??
Aren - 2010-01-18, 22:56

w proroka dziadku chyba dach z niego jest ?: ]
Qbs - 2010-01-19, 00:25

już nie pamiętam jaki dach był do proroka zakładany, ale coś mi się nie wydaje, że akurat ten, choć mogę się mylić, bo to dawno już było. Zenek ma się dobrze i stoi w garażu razem z trabantem aguski i arczera.
blacHa - 2012-11-14, 11:37

Qbs jak tam mistrz Zen? Dalej na 353 smigasz? Pokaż jakieś aktualne foto;)
Qbs - 2012-11-14, 18:58

po drugim zatarciu się silnika 353 wyleciało. Miałem remontować silnik na nowych częściach i nawet już kupiłem nowy wał oraz tłoki, do tego miałęm nominalny blok, ale zaistniała potrzeba uruchomienia szybko trabanta i wróciło stare pod maskę, co spodobało mi się tak bardzo na nowo, że chyba nie powrócę do wartburga :)

a wygląd się raczej nie zmienił poza obniżeniem


bRq - 2012-11-14, 22:01

Brakuje tu jakiejs fajniejszej felgi
Qbs - 2012-11-14, 22:11

wiem, ale kiedyś przyjdzie na to czas :)
blacHa - 2012-11-14, 22:42

Szkoda, ze odszedłeś od 353. No faktycznie brakuje koła;) jakbys chciał się pozbyć części silnikowych od wartka to jestem chetny;)
wnuq601 - 2012-11-14, 22:59

ostaniego słowa nie powiedział, może mu wróci chęc jak qeka podczepi...
najgorsze w 353 są choroby wieku dziecięcego

Qbs - 2012-11-14, 23:47

To nie były choroby wieku dziecięcego, bo wszystko co poskładałem działało rewelacyjnie a jedyne wady wynikały ze zużycia samego silnika (raz wystrzeliła korba przez blok, na torze rozwulkanizowało się koło pasowe, a jadąc do Karkowa zatarł się drugi już silnik). Gdyby silnik był nowy to by jeździło super.
Może kiedyś jeszcze to wrzucę, ale już nie do tego trabanta. Może nasz nowy projekt sobie zasilimy 353 :p



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group