silnik dla mojego masełka :) |
Autor |
Wiadomość |
iks
hokus pokus
Pomógł: 1 raz Wiek: 40 Dołączył: 13 Lis 2007 Posty: 431 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: 2009-04-15, 23:37 silnik dla mojego masełka :)
|
|
|
Joł
Mam nowy karter, wał, tłoki i cylindry... wszystko DDR i tam nominały itd. itp.
I teraz mam pytanie ma ktoś średnicówkę taką 50-80 bo mam niezbyt czytelne oznaczenia tymi plamkami i wg Skurskiego nie każde tłoki pasują do nie każdych cylindrów, mimo że nominalne (co za bezsens) a Skurskim są podane średnice cylindrów z dokładnością do 0.001 mm więc suwmiarka raczej odpada, a ja mam tylko średnicówkę od 75 :/
Druga sprawa czytałem o składaniu nowego silnika i gdzieś wyczytałem o jakichś płytkach ebonitowych co kasują luzy, ma ktoś coś takiego czy to zbyteczne jest?
Następna sprawa, uszczelki i uszczelnienia może ktoś napisać co potrzeba, oprócz uszczelek pod cylindry i tych co każdy wie?
Kolejna sprawa może ktoś napisać co po kolei składać i przykręcać przy składaniu silnika, tak łopatologicznie z zaznaczeniem etapów przy których trzeba być ostrożnym i które wymagają cierpliwości lub siły , tak żebym czegoś nie spierd*lił. Ewentualnie ktoś z doświadczeniem może mi pomóc złożyć to nowe serducho było by fajnie
Nie żebym sam sobie nie poradził ale wiadomo ...oczko w głowie |
_________________ jah bless! |
|
|
|
|
dejmien
Wiek: 36 Dołączył: 12 Lut 2008 Posty: 464 Skąd: Elbląg / Gdańsk
|
Wysłany: 2009-04-16, 00:56
|
|
|
co do uszczelniania to jeszcze do sklejania połówek kartery silikonu wysokotemperaturowego używałem (czerwonego).
Ja swój jakoś złożyłem (pierwszy raz w życiu i zupełnie sam, bez pomocnika żadnego - tylko przy wyciągnięciu i włożeniu potem pod maskę mi ojciec pomógł) ale za fachowca się nie uważam bynajmniej. Większy problem miałem przy rozbieraniu (no ale Ksycior nieustannie wspierał mnie cennymi radami)
Największy problem miałem z włożeniem wału w kartery (mając tylko dwie ręce trochę ciężko utrzymać stawidła i wpasować wał, ale jakoś dałem radę).
Skoro nawet ja jako totalny laik dałem radę to i w ciebie wierzę
Tylko nie zrób takiej lipy jak ja - mianowicie cylindry przykręcałem już po wstawieniu silnika do traba i za słabo dociągnąłem śruby, co zaowocowało (po około 1500km) zerwaniem szpilki, obluzowaniem się wszystkich pozostałych, oraz nakrętek, a także kolektora i ufajdaniem całego silnika w oleju... na szczęście po skręceniu i wymianie uszczelek dalej chodzi (zresztą w grudniu opisywałem to na forum) |
|
|
|
|
ksycior
Gość
|
Wysłany: 2009-04-16, 07:54
|
|
|
... w razie cego służe pomocą Panie mgr X:) |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|