To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
2T

Garażowo Trabantowo - silnik dla mojego masełka :)

iks - 2009-04-15, 23:37
Temat postu: silnik dla mojego masełka :)
Joł

Mam nowy karter, wał, tłoki i cylindry... wszystko DDR i tam nominały itd. itp.

I teraz mam pytanie ma ktoś średnicówkę taką 50-80 bo mam niezbyt czytelne oznaczenia tymi plamkami i wg Skurskiego nie każde tłoki pasują do nie każdych cylindrów, mimo że nominalne (co za bezsens) a Skurskim są podane średnice cylindrów z dokładnością do 0.001 mm więc suwmiarka raczej odpada, a ja mam tylko średnicówkę od 75 :/

Druga sprawa czytałem o składaniu nowego silnika i gdzieś wyczytałem o jakichś płytkach ebonitowych co kasują luzy, ma ktoś coś takiego czy to zbyteczne jest?

Następna sprawa, uszczelki i uszczelnienia może ktoś napisać co potrzeba, oprócz uszczelek pod cylindry i tych co każdy wie?

Kolejna sprawa może ktoś napisać co po kolei składać i przykręcać przy składaniu silnika, tak łopatologicznie z zaznaczeniem etapów przy których trzeba być ostrożnym i które wymagają cierpliwości lub siły :-) , tak żebym czegoś nie spierd*lił. Ewentualnie ktoś z doświadczeniem może mi pomóc złożyć to nowe serducho było by fajnie :-)

Nie żebym sam sobie nie poradził ale wiadomo :-) ...oczko w głowie :-P

dejmien - 2009-04-16, 00:56

co do uszczelniania to jeszcze do sklejania połówek kartery silikonu wysokotemperaturowego używałem (czerwonego).

Ja swój jakoś złożyłem (pierwszy raz w życiu i zupełnie sam, bez pomocnika żadnego - tylko przy wyciągnięciu i włożeniu potem pod maskę mi ojciec pomógł) ale za fachowca się nie uważam bynajmniej. Większy problem miałem przy rozbieraniu (no ale Ksycior nieustannie wspierał mnie cennymi radami)
Największy problem miałem z włożeniem wału w kartery (mając tylko dwie ręce trochę ciężko utrzymać stawidła i wpasować wał, ale jakoś dałem radę).

Skoro nawet ja jako totalny laik dałem radę to i w ciebie wierzę ;-)

Tylko nie zrób takiej lipy jak ja - mianowicie cylindry przykręcałem już po wstawieniu silnika do traba i za słabo dociągnąłem śruby, co zaowocowało (po około 1500km) zerwaniem szpilki, obluzowaniem się wszystkich pozostałych, oraz nakrętek, a także kolektora i ufajdaniem całego silnika w oleju... na szczęście po skręceniu i wymianie uszczelek dalej chodzi ;-) (zresztą w grudniu opisywałem to na forum)

Anonymous - 2009-04-16, 07:54

... w razie cego służe pomocą Panie mgr X:)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group